film

2012-05-08 13:35:23

Bardzo pilnie potrzebuję tytułu filmu, dokumentu, jak w ujęciu naukowym wyglądało życie Pana Jezusa, jak o tym nauka wnioskuje. Nie wiem czy precyzyjnie się wyrażam ale niedawno rozmawiałam z młodym chłopakiem który właśnie przez filmy dokumentalne buduje swe wątpliwości i zaprzeczenia i chciałabym pokazać mu film który zachęciłby go do myślenia.

Takiego filmu nie ma, gdyż w ujęciu historycznym (naukowym) możemy powiedzieć niewiele w kwestii historyczności postaci Jezusa. Wnioski naukowe o tym jak mogło wyglądać życie Jezusa, można wyciągnąć z wiedzy archeologicznej, jaką posiadamy o życiu ludzi w Palestynie w tamtych czasach. Niektóre z wykopalisk pozwalają nam lepiej zrozumieć spisane przez Ewangelistów wydarzenia i je bardziej uwiarygodnić naukowo, ale osoba, która zaprzecza historyczności Jezusa, nie znajdzie w nich potwierdzenia, że Jezus istniał. Jedynym pozachrześcijańskim źródłem z tamtych czasów, wspominającym o Jezusie, są teksty Józefa Flawiusza. Najbardziej rewelacyjny mówi:

„Istniał także w owym czasie Jezus, mąż mądry, czy jednak godzi się nazwać Go mężem, był On, bowiem wykonawcą cudownych dzieł, nauczycielem ludzi, którzy prawdę z rozkoszą przyjmują. Wielu Żydów, wielu też pogan przyciągnął do siebie. Był On Chrystusem. Kiedy Go Piłat oskarżonego przez naszych przełożonych ludzi skazał na śmierć krzyżową, nie przestali Go kochać ci, co Go najpierwsi umiłowali. Objawił im się im bowiem trzeciego dnia jako zmartwychwstały, jak to i wiele innych cudownych rzeczy przepowiedzieli o Nim boscy prorocy. Plemię, które wzięło od Niego nazwę przetrwało aż do naszych czasów”.

Autentyczność tego tekstu jest jednak podważana przez wielu badaczy. Jak widać nauką wiary w Chrystusa się nie wzbudzi. Chociaż można byłoby jeszcze spróbować porozmawiać z uczniami o dokumentalnym filmie na temat Całunu Turyńskiego. Ale lepiej budować lekcje religii na stawianiu trudnych pytań, na prowokowaniu do myślenia, niż dostarczaniu uczniom wątpliwych dowodów naukowych, jak zresztą sama Pani pisze: "film, który zachęciłby do myślenia". Do takiego myślenia mogą skłonić różne, wartościowe filmy. Proponuję Pasję Gibsona a potem dyskusję, na ile film oddaje realia tamtych czasów i jakie jest jego przesłanie. Pozdrawiam

Wojciech Żmudziński SJ