- Trudny nastolatek
- Autorytet nauczyciela
- Młodzi i seks
- Metody nauczania
- Sekty i uzależnienia
- Obawy rodziców
- Przemoc w rodzinie
- Rola mediów
- Godzina wychowawcza
Na naszym forum mamy
146 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- przyjęcie chrztu w zborze protestanckim
- dlaczego Jezuici w TV używają krawatów
- syn nie chce chodzic do spowiedzi
- Jak rozmawiać z 15 latkiem?
- Wypieranie popędu seksualnego, a czystość przedmałżeńska
- Jak co znieść?
- Molestowanie seksualne i milczenie jezuitów
Najczęściej komentowane pytania
Najczęściej czytane pytania
Najdłuższe wątki
Ostatnie artykuły
Autorzy
Książki
2011-02-14 20:34:16
Nurtuje mnie kwestia lektur odpowiednich lub nie. Wiadomo, że książki T. Pratchetta czy J. Rowling przesycone magią nie powinny być czytane przez młodzież i dzieci, ale co z lekturami "klasycznymi"? Przyglądając się im bliżej dostrzegam ciągle elementy negatywne. W "Tajemniczym ogrodzie" bohaterowie odprawiają "czary" (nazwane tak własnie), przypominające działaniem telepatię. "Ania z Zielonego Wzgórza" jest piękna, lecz przecież L.M. Montgomery napisała zbiór opowiadań o duchach "Biała magia". W jednej z powieści Verne'a bohaterowie bez przerwy powtarzają "Do stu diabłów!" a jedna z postaci nazwana jest archaniołem nienawiści. Z jednej strony wydaje mi się, iż popadam w przesadę, z drugiej czuję, iż przesada w takich sprawach jest wskazana. Proszę o wskazówki. Z góry dziękuję za odpowiedź. Magdalena
Szanowna Pani, przesada nigdy nie jest wskazana i powiedzenie, że "należny dmuchać na zimne" nie przynosi zwykle pozytywnych efektów w wychowaniu. Jeśli książki przeznaczone dla dzieci i młodzieży zachęcają młodych czytelników do lektury, należałoby raczej cieszyć się niż odbierać im motywację do czytania. O wiele bardziej wychowawcze jest przeczytanie książki, którą czyta dziecko i porozmawianie z nim o niej niż odbieranie mu jej tylko dlatego, że gdzieś coś usłyszeliśmy, że może ona źle na dziecko podziałać. Najodpowiedniejszą lekturą dla dziecka jest książka, o której może porozmawiać z rodzicami i wychowawcami. O ile ciekawsze byłyby lekcje języka polskiego gdyby nauczyciel czytał i wykorzystywał w nauce języka literaturę chętnie czytaną przez uczniów. Gdy chodziłem do szkoły przerabialiśmy zarówno pogańskie "Dziady" Mickiewicza jak i chrześcijańską powieść Sienkiewicza - "Qvo vadis". Jedno i drugie dzieło jest częścią naszej kultury. Nie bądźmy więc jak fundamentalistyczni muzułmanie niszczący pomniki innych kultur i religii lecz poznawajmy je. Bo własną kulturę można prawdziwie docenić tylko wtedy, gdy człowiek w niej się nie zamyka.
Zachęcam do przeczytania książek, jakimi fascynują się Pani dzieci czy wychowankowie i do wykorzystywania w wychowaniu tego, co w nich pozytywne, pouczające, inspirujące do poszukiwania sensu w życiu. Jeśli kochamy nasze dzieci, poznawajmy to, co je fascynuje i rozmawiajmy. To zbyt proste powiedzieć, że coś jest "be" i potem nie mieć zielonego pojęcia o tym z kim nasze dziecko rozmawia o przeczytanych książkach.
2011-03-14 01:30:50
Pani Magdaleno, dodam o konkretnych pozycjach: książki Pratchetta powinny być zakazane tylko dla ludzi, którym brak poczucia humoru i dystansu do siebie samych. Ale oni odłożą je po kilku stronach, więc szkody nie będzie. Co do H. Pottera, to trudno byłoby znaleźć drugą taką kumulację pozytywnych przesłań w tak atrakcyjnym opakowaniu. Jest tu apoteoza wszystkich podstawowych wartości, które dobry rodzic powinien chcieć przekazać dzieciom (przyjaźń, miłość, wierność, dzielność, bezinteresowność) a podstawowe przesłanie przewijające się przez wszystkie tomy - to to, że najważniejsza jest Miłość - z nią nie wygrała przecież nawet najczarniejsza magia. Trzeba dużo złej woli, żeby się czepiać!- Teresa -
2011-10-23 00:39:17
Pani Tereso, niestety musze się z Panią nie zgodzić. Jeśli chodzi o Harry'ego Pottera to jest to ksiązka niebezpieczna i groźna, poniewaz zawiera mnóstwo elementów magicznych i okulstystycznych a także kreuje wizerunek świata, w którym zło i dobro mieszają się wzajemnie. Wiedza o tym i mówią o tym liczni księża, również egzorcyści, wypowiadał się na temat tej ksiązki sam Benedykt XVI (jeszcze jako kardynał Ratzinger). http://www.kosciol.pl/article.php?story=2005062921335327 Audycje i artykuły o Potterze wielokrotnie pojawiały się w mediach katolickich. Prosze bardzo o zapoznanie się z tematem. Co do Pratchetta, osobiście miałam dużo dobrej woli, bo uważam ze ksiązki te są faktycznie śmieszne. Przekonał mnie kolega zafascyowany satanizmem, który lubi też Pratchetta i wykazał mi jak wiele jest tam elementów tzw. magii chaosu. Poza tym sam Pratchett jest zwolennikiem ruchów ateistycznych i eutanazji, a jego wypowiedzi na temat Kościoła jeżą włos na głowie. Protestował m.in. przeciwko wizycie Papieża w Anglii. Mam nadzieję, że zwróciłąm Pani uwagę na rzeczy istotne. Pozdrawiam :)- Magdalena -