- Trudny nastolatek
- Autorytet nauczyciela
- Młodzi i seks
- Metody nauczania
- Sekty i uzależnienia
- Obawy rodziców
- Przemoc w rodzinie
- Rola mediów
- Godzina wychowawcza
Na naszym forum mamy
146 pytania
z udzielonymi odpowiedziami.
Ostatnio komentowane pytania
- przyjęcie chrztu w zborze protestanckim
- dlaczego Jezuici w TV używają krawatów
- syn nie chce chodzic do spowiedzi
- Jak rozmawiać z 15 latkiem?
- Wypieranie popędu seksualnego, a czystość przedmałżeńska
- Jak co znieść?
- Molestowanie seksualne i milczenie jezuitów
Najczęściej komentowane pytania
Najczęściej czytane pytania
Najdłuższe wątki
Ostatnie artykuły
Autorzy
trudne pytanie o zabicie w obronie rodziny
2015-01-05 08:05:53
Załóżmy że jest wojna ,mężczyzna rodziny posiada broń i wbiega obcy żołnież z zamiarem wymordowania całego domu ,czy jest to właściwe moralnie bronienie własnej rodziny nawet kosztem zabójstwa człowieka który zagraża życiu z którokolwiek członków rodziny ? Czy właściwe jest postrzegać mężczyzne jako wojownika ,żołnieża który nawet może poświecić życie ?
Jeśli nie istnieje żadna inna możliwość powstrzymania agresora, to obrona własnej rodziny przed czyimś bezpośrednim atakiem poprzez zabicie agresora, jest prawem człowieka odpowiedzialnego nie tylko za siebie ale także za swoją najbliższą rodzinę. Podobnie obowiązkiem żołnierza jest obrona własnej ojczyzny. W sytuacji trudnego dylematu moralnego, każdy człowiek podejmuje decyzję zgodną z własnym sumieniem. Znane są wzruszające świadectwa rodzin chrześcijańskich, które w obliczu prześladowań nie broniły się zabijając agresorów lecz się za nich modliły i godziły się na śmierć męczeńską. Oglądałem niedawno krótki film o chrześcijańskiej rodzinie w Syrii, który pokazywał jak rodzice przygotowywali swoje własne dzieci do dania takiego heroicznego świadectwa własnej wiary w sytuacji, gdyby źli ludzie chcieli ich zabić. Ponieważ o takich wyborach decyduje zawsze sumienie człowieka, powinniśmy w wychowaniu dzieci i młodzieży szczególnie troszczyć się o kształtowanie ich sumień, by mieli solidny punkt odniesienia w przyszłych decyzjach, czasem bardzo trudnych, gdy trzeba będzie jakąś wartość poświęcić, by ratować wartość jeszcze wyższą. Pozdrawiam