Przywiązanie dziecka do matki

2012-10-18 12:46:29

Witam,
Chcę tu napisać o moim chrześniaku, który niebawem skończy 4-latka. Od września idzie do przedszkola. W jego zachowaniu jest coś niepokojącego, jako chrzestny chciałbym mu pomóc.
Mateusz (mój chrześniak) nie chce na krok odstąpić rodziców, jak gdzieś jadą, to on wszędzie z nimi. Nie chce zostać z dziadkami, zemną, no nigdzie. Siostra, gdy musi zrobić zakupy przywozi go do domu rodzinnego wraz z kilkumiesięczną córeczką i na chwile zostawia np pod moją opieką czy moich rodziców dzieciaki, pisze to bo nawet w takiej sytuacji chrześniak wpada w płacz i chce z matką, jechać, nie trafiają do niego argumenty, ze na chwilę, że zaraz mama wróci, by się nie bał bo przecież młodszą córeczkę też na chwilę zostawia itp.. płacz i zgrzytanie zębów.
Kilka miesięcy temu tak nie było, zostawał normalnie, nie bał się, nawet na noc u dziadów wiele razy chciał zostać, a teraz nie ten sam chłopak.
Za tydzień do przedszkola, a chrześniak bez zmian w zachowaniu. Czy można temu jakoś poradzić ? jak tłumaczyć ?
Obawiam się, ze przyczyną tego zachowania może być to, ze kilka razy matka mojego chrześniaka w nerwach, gdy się bardzo niegrzecznie zachowywał w nerwach postraszyła go, zę jak się nie uspokoi to go zostawi.
Wżyciu mojej siostry czasem pojawiają sie różne stresy, i czasem krzyknie itp wiem, zę to marne usprawiedliwienie, ale bardzo go kocha o tym zapewniam.
pozdrawiam.

W świecie rozwijającego się dziecka pojawia się wiele różnorodnych lęków. W bardzo dużym stopniu to od zachowania nas dorosłych zależy jak dziecko będzie reagowało w trudnych, budzących jego lęk sytuacjach oraz czy nabędzie odpowiednich kompetencji, aby w skuteczny sposób sobie z nimi radzić. Rolą rodzica jest udzielenie dziecku odpowiedniego wsparcia – zaakceptowanie jego uczuć oraz pomoc w ich zrozumieniu.
Lęk separacyjny, w sytuacji czasowej rozłąki z rodzicami jest stanem doświadczanym przez wiele dzieci. Każde z nich w swój indywidualny sposób przeżywa taki moment. Boi się, że rodzice zostawią je na zawsze, nigdy nie wrócą – przezywa silny lęk przed opuszczeniem. Należy zdać sobie sprawę, że dla małego człowieka sytuacja taka może być niezwykle trudna i stresogenna. Dziecko doświadcza wielu obaw, które z naszego dorosłego punktu widzenia mogą wydawać się nieuzasadnione i dość irracjonalne, jednak nie można ich lekceważyć.

Obawiam się, że Pana wątpliwości odnośnie niewłaściwego zachowania siostry są uzasadnione. Opisana przez Pana, jej reakcja faktycznie mogła wpłynąć na zwiększenie i tak już dużego lęku przeżywanego przez siostrzeńca i go w ten sposób jeszcze spotęgować. Dlatego też nastąpiło pogorszenie w miarę unormowanego już wcześniej zachowania chłopca.

To co można i warto  w takiej sytuacji zrobić, to mimo wszystko  starać się cierpliwie i spokojnie tłumaczyć dziecku, że zostaje samo – pod opieką innej osoby  tylko jakiś czas, zapewniać, że mama lub tata na pewno po nie wrócą. Ważnym jest uświadomienie chłopcu, że jest bardzo kochanym, a zatem porzucenie mu nie grozi. Warto też zwrócić  jego uwagę na pozytywne aspekty sytuacji - że dobrze się czuje w danym środowisku, lubi osoby z którymi spędza tam czas, czekają go jakieś atrakcje, będzie się dobrze bawiło. Z czasem, kiedy oswoi się z okolicznościami, otrzymując odpowiednie wsparcie od dorosłych, jego zachowanie powinno ulec uspokojeniu.

Wartościowe i przydatne mogą okazać się też bajeczki terapeutyczne (np. autorstwa Marii Molickiej) Jest to wspaniały sposób na wsparcie dziecka, ponieważ uczą one pozytywnego myślenia o sytuacjach lękotwórczych oraz pokazują sposoby jak można walczyć z lękami, a nawet je całkowicie usuwać.

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!

Alicja Sztafarek