Troska o dobre imię

Wojciech Żmudziński SJ

Uroczystość nadania szkole imienia gromadzi zwykle wielu znamienitych gości. Obok władz oświatowych, miejskich, kościelnych czasem jest obecna rodzina osoby, której imię szkoła przybiera. Są też absolwenci i przyjaciele szkoły. Tę niezwykłą uroczystość uświetnia Msza święta, poświęcenie sztandaru, ślubowanie uczniów. Szkolny teatr prezentuje epizody z życia nowego patrona. Jaką rolę odegra w wychowaniu uczniów Maria Curie−Skłodowska, Adam Mickiewicz, św. Stanisław Kostka czy Adam Asnyk? Czy zaszczytne imię patrona, zagwarantuje szkole dobre imię, a uczniom dobre wychowanie? Sylwetka patrona, jego życiorys i wartości, jakim służył, kształtuje tożsamość szkoły i wpływa na poczucie przynależności nie tylko uczniów i absolwentów, ale także nauczycieli i innych pracowników szkoły. Patron, jak dobry Anioł Stróż, wskazuje drogę i przypomina, że szkoła powinna być zakorzenionym w tradycji miejscem wzajemnego wspierania się na drodze realizacji wspólnych marzeń.

Uczniowie Gimnazjum Jezuitów im. świętego Stanisława Kostki w Gdyni nie tylko poznają życiorys swojego patrona na godzinach wychowawczych, ale wyjeżdżają także do Rostkowa, gdzie urodził się święty Stanisław, aby poznać miejsce, gdzie wzrastał i gdzie rodziły się jego młodzieńcze marzenia. Podczas święta szkoły zapoznają się z symboliką szkolnego sztandaru, odkrywają głębokie znaczenie szkolnej misji oraz hasła „Być dla innych.

Kochać i służyć we wszystkim”. Misja szkoły, życie patrona, szkolny sztandar i motto wyeksponowane na jednej z głównych ścian budynku stanowią wspólne przesłanie i pomagają w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania: Kim jesteśmy jako wspólnota ludzi uczących się? Jakie wartości są dla nas najważniejsze? Do czego nas inspirują? Na ile życiorys patrona motywuje nas do działania? Jako dyrektor gimnazjum zadawałem nieraz spotkanym na korytarzu uczniom pytanie: Co oznaczają dla ciebie słowa świętego Stanisława: „do wyższych rzeczy zostałem stworzony”? Do dziś pamiętam jedną z odpowiedzi: „życie nie kończy się na chodzeniu do szkoły i na zdobywaniu dobrych ocen. W życiu wszystko może być ważne i fascynujące. A zostałem stworzony po to, by być sobą i być dla innych”. Jeśli przykład życia szkolnego patrona motywuje ucznia do stawania się sobą i do służby drugiemu człowiekowi, to nauczyciel nie potrzebuje innych tematów na godzinę wychowawczą. Wystarczy zafascynować ucznia człowiekiem, którego szkoła wybrała na patrona.

Patron pełni wobec szkolnej społeczności potrójną rolę:

1. Przypomina o wartościach i korzeniach, z jakich wyrośliśmy. Uczy szacunku do osiągnięć tych, którzy byli przed nami i zachęca do kontynuowania a nie burzenia, do budowania ze szlachetnych kamieni na solidnym fundamencie a nie tworzenia z piasku i na piasku.

2. Wskazuje drogę ku sensownej i solidarnej przyszłości. Świadectwem swojego życia uczy, że nie warto żyć dla innych i że szlachetne marzenia warto realizować mimo trudu i poświęcenia.

3. Zachęca ucznia do odkrywania siebie, swoich nieprzeciętnych zdolności a także potencjału, jaki drzemie w uczącej się wspólnocie. Motywuje młodego człowieka do szukania swoich pasji i miejsca w społeczeństwie, aby był dumny z siebie tak, jak dziś dumny jest z patrona swojej szkoły.


Zachęcam dyrektorów szkół i organy prowadzące do umieszczenia świadectwa życia patrona szkoły w centrum programu wychowawczego. Dzisiaj młodzież potrzebuje świadków, a nie lekcji na temat szkodliwości czegoś czy lekcji na temat wyższości jednej metody nad drugą. Zapoznawanie uczniów z regulaminami, z ich prawami i obowiązkami nie przynosi efektów wychowawczych bez odwołania się do misji szkoły i do wartości, jakie uosabia patron.

Podczas szkoleniowych rad pedagogicznych, prowadzonych przeze mnie w 14 szkołach, tylko w jednej z nich nauczyciele znali dobrze dokument opisujący szkolną misję. Współtworzyli ten tekst i się z nim identyfikują. Potrafią też opowiadać historie z życia ich patrona – historie poruszające serce. Każdej szkole życzę takich nauczycieli.